PRAWO RODZINNE BEZ TAJEMNIC: Cztery najczęstsze błędy rodziców przy rozstaniu

defensoriuris

– z punktu widzenia adwokata

AUTORKA: ADWOKAT KATARZYNA KIELSZNIA – BUDZIŃSKA

Rozstanie dorosłych ludzi, którzy posiadają wspólne dziecko/dzieci zawsze jest ciężkie. W praktyce nieczęsto spotyka się rodziców, którzy rozchodzą się w zgodzie. Konflikt między rodzicami przekłada się niekiedy bezpośrednio na dziecko, choć oczywiście są pary, które będąc w głębokim konflikcie co do przyczyn rozstania, są w stanie porozumieć się w kwestii wychowania dziecka, oddzielając grubą kreską ich własny konflikt od sytuacji dziecka, które dla każdego z nich jest ważne.

 

 

KILKA FAKTÓW

Z analizy statystycznej prowadzonej przez GUS pn. „Sytuacja społeczno-gospodarcza kraju w 2020 r.” wynika, iż według wstępnych szacunków w 2020 r. rozwiodło się około 51 tysięcy par. Wśród małżeństw rozwiedzionych w 2019 r. prawie 57% wychowywało 55 tysięcy małoletnich dzieci. Coraz częściej sądy orzekały wspólne wychowywanie dzieci przez rozwiedzionych rodziców – w 2019 r. takich rozstrzygnięć było ponad 62%. Opieka przyznana wyłącznie matce dotyczyła około 33% przypadków, natomiast wyłączną opiekę ojcu przyznano w około 3% orzeczeń. W ww. analizie oszacowano również ilość orzeczonych separacji w 2020 r. na około 700 par.

Według danych GUS rośnie także odsetek urodzeń dzieci pozamałżeńskich i w 2019 r. odsetek ten wyniósł ponad 25%.

Powyższe dane ukazują, że w zasadzie w co drugim prowadzonym rozwodzie sądy orzekają nie tylko o rozwiązaniu małżeństwa, ale także orzekają o sposobie wykonywania władzy rodzicielskiej nad małoletnimi dziećmi, o kontaktach dziecka z rodzicem i o alimentach na dziecko. Dodatkowo sądy rodzinne prowadzą szereg spraw dotyczących dzieci urodzonych w związkach pozamałżeńskich, w których również rozstrzygają o kwestiach władzy rodzicielskiej, alimentach czy kontaktach.

 

Z PERSPEKTYWY ADWOKATA

Sprawy rodzinne z elementem małoletnich dzieci niosą ze sobą duży ładunek emocjonalny, któremu adwokat  nie powinien ulegać. Wymagany jest od nas profesjonalizm i obiektywizm. Oczywiście adwokat reprezentuje swojego klienta i dba o jego interesy, jednakże w kancelarii, przygotowując się do postępowania, należy klientowi przypominać o pewnych zasadach, które obowiązują w toku prowadzenia spraw rodzinnych w sądzie. Najistotniejszą zasadą, o której należy pamiętać, jest kierowanie się przez sąd dobrem małoletniego dziecka. Sąd rozpoznając sprawę rodzinną w pierwszej kolejności będzie kierował się tym, aby zabezpieczyć potrzeby małoletniego, a nie jego rodziców. Zasada ta przyświeca sądowi, który orzeka o władzy rodzicielskiej, o ustaleniu kontaktów rodzica z dzieckiem czy o orzeczeniu alimentów.

Zdarza się, że ww. pojęcie dobra dziecka umyka rodzicom, którzy skupieni na swoim konflikcie, popełniają szereg błędów przy rozstaniu, które to błędy dotykają bezpośrednio dziecka. Poniżej przedstawiam cztery główne błędy z perspektywy adwokata.

I. Wciąganie dziecka w konflikt dorosłych

Rodzice zapominają czasem, że dziecko, pomimo konfliktu rodzicielskiego, nadal pozostaje dzieckiem. Dziecko nie musi wiedzieć o co kłócą się rodzice, nie musi znać faktycznej przyczyny rozstania rodziców i z całą pewnością nie powinno być powiernikiem rodziców.

Dorośli mają również tendencje do oczerniania siebie nawzajem w obecności dziecka, co również nie służy małoletniemu.

Rodzice pomimo konfliktu, choć wiemy, że jest to trudne, powinni próbować zachowywać pozytywny obraz drugiego rodzica tak, aby cały konflikt dorosłych był poza nim.

  

II. Rywalizacja o względy dziecka

Rodzice podczas rozstania niekiedy zaczynają zaciekłą rywalizację o względy dziecka. Kto kupi lepszy prezent, z którym rodzicem dziecko pojedzie na lepsze wakacje, itp. Często rywalizacja ta kończy się żądaniem od dziecka, aby stanęło  po stronie jednego z rodziców. Nie trzeba chyba wspominać, że takie zachowania mogą mieć destrukcyjny wpływ na dziecko i jego psychikę. Zamiast rywalizować lepiej szukać wspólnych rozwiązań tak, aby dziecko miało poczucie bezpieczeństwa, jak i poczucie przynależności do obojga rodziców, przez które jest kochane.

 

III. Traktowanie dziecka jako karta przetargowa

Zdarza się tak, że rodzice wiele swoich decyzji i strategii procesowych próbuje „rozegrać” dzieckiem. Na przykład – zgoda na rozwód bez orzekania o winie, o ile drugi rodzic zgodzi się na ograniczenie władzy rodzicielskiej lub na ograniczone kontakty, albo jeden rodzic nie będzie sprzeciwiał się szerokim kontaktom, jeżeli drugi rodzic zgodzi się płacić większe alimenty.

W sytuacjach szantażu z elementem dziecka, rodzice tak dalece zaślepieni są swoim konfliktem, że nie baczą w ogóle na dobro dziecka, na jego prawa, jak i na prawa i obowiązki każdego z rodziców.

 

IV. Niepłacenie alimentów

W trakcie rozstania rodziców najczęściej dochodzi do sytuacji, w której dziecko zamieszkuje z jednym z nich. Drugi rodzic, z którym dziecko nie mieszka, zobowiązany jest do utrzymywania dziecka poprzez płacenie na jego rzecz alimentów. I z tym też bywa różnie. Rodzic zobowiązany do płacenia zasądzonych alimentów często nie reguluje swego obowiązku, albo reguluje go częściowo, robiąc „na złość” drugiemu rodzicowi. Trzeba wskazać, że takie zachowanie nie krzywdzi drugiego rodzica, a krzywdzi dziecko. Rodzic zobowiązany do płacenia alimentów czuje często dużą niesprawiedliwość uznając, że płaci „za dużo” alimentów, nie bacząc na to, jakie obowiązki ma rodzic wiodący (rodzic, z którym dziecko mieszka na stałe). Rodzic ten, poza utrzymywaniem finansowym małoletniego, zajmuje się także tzw. wiktem i opierunkiem, a więc nie tylko dba o wyżywienie dziecka, ale szerzej o jego codzienne utrzymywanie.

PODSUMOWANIE

Z mojej perspektywy, jako adwokata prowadzącego szereg spraw rodzinnych, powyższe punkty są czterema głównymi błędami rodziców przy rozstaniu. Jeżeli każdy z rodziców będzie w stanie oddzielić przyczyny rozstania od sytuacji dziecka, to już będzie duży sukces. Jak na wstępie wskazano, statystyki mówią same za siebie. Co roku kilkadziesiąt rodziców rozstaje się, co ma niebagatelny wpływ na rozwój wielu tysięcy dzieci. Należy zatem na każdym kroku przypominać rodzicom, że powody ich rozstania nie mogą mieć wpływu na dziecko, zaś wszelkie decyzje, podejmowane w kontekście małoletnich dzieci, powinno się rozpatrywać mając na względzie ich dobro, a nie dobro rodziców.

 

POZNAJ AUTORKĘ:

ADWOKAT KATARZYNA KIELSZNIA – BUDZIŃSKA

Możesz być zainteresowany też poniższymi artykułami

Zostaw komentarz

Ta strona używa plików cookie, aby poprawić komfort korzystania z niej. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko temu, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuj Czytaj więcej

Polityka prywatności & cookies