Pełnomocnik z urzędu – problemy praktyczne

defensoriuris

AUTOR:  ADWOKAT FILIP TOHL

Zarówno w postępowaniu cywilnym, jak również w postępowaniu karnym, adwokatom lub radcom prawnym powierzana jest przez Sąd rola pełnomocnika z urzędu dla wnioskującej o to osoby. Pełnomocnik ten (lub obrońca) obowiązany jest dbać o interesy strony w oparciu o takie same prawa i reguły, jak w przypadku prowadzenia każdej innej sprawy, przy czym wynagrodzenie za jego pracę wypłacane jest przez Państwo.

 

 

Można by przypuszczać, że skoro Państwo wyznacza taką osobę, powinno maksymalnie ułatwiać wykonywanie przez nią obowiązków – koniec końców, pełnomocnik taki działa jako reprezentant tego Państwa i pełni niejako rolę funkcjonariusza publicznego. Praktyka pokazuje jednak, że jest zupełnie inaczej – Państwo zamiast ułatwiać pracę pełnomocnikowi z urzędu, utrudnia ją. Przejawem tego jest całe multum absurdów i pułapek zastawianych na pełnomocnika, a co najważniejsze interesy strony, którą reprezentuje.

 

Kwestia 1: opłaty za uzyskiwanie dokumentów z akt sprawy

Mogłoby wydawać się logicznym, że skoro pełnomocnik z urzędu ustanawiany jest przez Sąd, ten sam Sąd później pokrywa jego wynagrodzenie, toteż uzyskiwanie od Sądu dokumentów będących w jego dyspozycji, nie powinno być związane z pokrywaniem wydatków. Nic bardziej mylnego.
W postępowaniu cywilnym, o ile klient nie jest zwolniony od kosztów sądowych, pełnomocnik z urzędu dalej obowiązany jest uiszczać opłaty. O paradoksie związanym z opłatą od uzasadnienia wspominałem już jakiś czas temu w innym artykule (http://www.defensoriuris.pl/blog-strefa/tematy/zawod-adwokat-adwokat-z-urzedu-a-oplata-od-wniosku-o-uzasadnienie/). Jednak są także inne opłaty w toku sprawy, choćby wniosek o uzyskanie odpisu dokumentu z akt sprawy. W postępowaniu karnym jest jeszcze ciekawiej. Zasadniczo postępowanie karne nie jest związane z kosztami sądowymi, jednak zdarzają się wyjątki. Bardzo często potrzebować będziemy przykładowo uzyskać dowody, które znajdują się na płytach DVD lub odpisy protokołów czynności z naszym udziałem. Czy otrzymamy je bezpłatnie? Niestety nie. W powyższym temacie osobiście zwracałem się do Ministerstwa Sprawiedliwości o podjęcie kroków prawnych, niemniej jednak Ministerstwo nie zgodziło się z zaprezentowaną argumentacją, o czym świadczy poniższa odpowiedź (przeczytaj).

 

Kwestia 2: wynagrodzenie pełnomocnika – wysokość

Tematem, o którym można by napisać osobne opracowanie jest kwestia wynagrodzenia pełnomocników z urzędu.  W większości typów spraw, gdzie reprezentowana jest strona, jest ono rażąco niskie. Co więcej, pozostaje ono niezmienne od niemal 20 lat, w trakcie których poziom cen poszybował kilkukrotnie w górę. Jednocześnie wartość pracy pełnomocnika ustawodawca określa dokładnie na tym samym poziomie co 20 lat temu. Oczywiście rzetelny pełnomocnik prowadzi sprawy klienta z urzędu z takim samym zaangażowaniem, jak sprawy klienta z wyboru. Niemniej jednak nie trudno sobie wyobrazić, że jego entuzjazm jest co najmniej ograniczony, gdy za kilkanaście godzin pracy nad sprawą pełnomocnik  z urzędu otrzyma jedyne 200 zł. Tymczasem próżno szukać, jaka inna grupa specjalistów otrzymuje wynagrodzenie poniżej 10 złotych za godzinę pracy.

 

Kwestia 3: wynagrodzenie pełnomocnika – czas wypłacania

Kolejna sprawą związaną z wynagrodzeniem pełnomocnika jest czas oczekiwania na jego wypłatę. Całkowicie niezrozumiałą praktyką Sądu jest wypłata wynagrodzenia pełnomocnika dopiero po uprawomocnieniu się całej sprawy, czyli po rozpoznaniu sprawy zarówno przez Sąd I instancji, jak też Sąd II instancji. Rzecz w tym, że zasadniczo nie ma żadnych przeciwwskazań, aby wypłacać pełnomocnikowi wynagrodzenie za daną instancję. Postanowienie o kosztach przyznanych pełnomocnikowi z urzędu znajduje się w innym punkcie wyroku, aniżeli rozstrzygnięcie sprawy, stąd też rzadko kiedy jest ono zaskarżone przez którąkolwiek ze stron. Jeżeli nie zostało zaskarżone, zgodnie z ogólnymi zasadami, staje się prawomocne, czyli nie może się ono zmienić. Niemniej jednak praktyka pokazuje, iż wynagrodzenie takie nigdy nie jest wypłacane do czasu prawomocnego zakończenia sprawy, w efekcie czego pełnomocnicy niejednokrotnie zmuszeni są czekać na wynagrodzenie za własną pracę po kilka, a nawet kilkanaście miesięcy od jej wykonania, bez uzasadnienia.

Inną ciekawostką związaną z wynagrodzeniem pełnomocnika, najczęściej w przypadku faktur opiewających na kwoty poważniejsze aniżeli 200 złotych, jest fakt, iż niektóre Sądy nie pilnują terminów płatności należności. Tak też na wypłatę prawomocnego przecież już wynagrodzenia, można czasem czekać miesiącami, bez możliwości żadnego manewru. Zastanówmy się czy ktokolwiek inny mógłby sobie pozwolić na taką „ofiarność” wobec Państwa, mając jednocześnie do uregulowania bieżące zobowiązania związane z prowadzoną działalnością gospodarczą.

 

Kwestia 4: paradoks wygranego w postępowaniu cywilnym

Wyjątkowo kontrowersyjnym zapisem w praktyce pełnomocników z urzędu jest wynagrodzenie przyznawane w postępowaniu cywilnym. W zależności od wyniku sprawy jest ono wypłacane albo od Skarbu Państwa, albo też pełnomocnik jest obowiązany dochodzić go od strony przeciwnej. Znowu, logicznym byłoby założenie, że łatwiej uzyskać wynagrodzenie, jeżeli sprawę się wygra, aniżeli gdy się ją przegra. Jednak sytuacja jest zupełnie odwrotna. W razie przegranej – pełnomocnik otrzyma wynagrodzenie od Skarbu Państwa, jest zatem pewny, że wynagrodzenie to zostanie prędzej czy później zrealizowane. Co więcej, w wyroku wynagrodzenie to jest opisywane bezpośrednio jako wynagrodzenie dla pełnomocnika. Tymczasem w razie wygranej – pełnomocnik zmuszony jest egzekwować wynagrodzenie od przeciwnika procesowego, który niekoniecznie musi je zrealizować. Dopiero wówczas, gdy nie uda się wyegzekwować należności od przeciwnika (bezskuteczna egzekucja), pełnomocnik może zwrócić się o wynagrodzenie od Skarbu Państwa.

W pewnych sytuacjach istnieje nawet ryzyko, że wynagrodzenie za wygraną może nigdy nie trafić do pełnomocnika. W wyroku bowiem, wynagrodzenie to jest zasądzane jako składnik wynagrodzenia strony, nie natomiast pełnomocnika. Osobiście nie znajduję ku temu jakichkolwiek racjonalnych powodów. Jeżeli natomiast strona jednocześnie częściowo wygrywa i przegrywa proces (np. Sąd zasądza 60% żądanej sumy) przeciwnik może teoretycznie potrącić swoje należności z należnościami strony. W ten sposób wynagrodzenie pełnomocnika zwyczajnie przepadnie. Oczywiście pełnomocnik może wówczas uzyskać wynagrodzenie jako regres od reprezentowanej strony, ale w praktyce jest to niewykonalne.

 

Podsumowanie

Wśród społeczeństwa popularne jest stanowisko, że pełnomocnicy traktują swoich klientów z urzędu, jak klientów drugiej kategorii. Należy pamiętać, że jest to zawsze kwestią danego adwokata lub radcy prawnego i na konto jego profesjonalizmu zalicza się podejście do indywidualnej sprawy. Niewątpliwie jednak Państwo traktuje pełnomocników z urzędu, jako przedstawicieli drugiej kategorii. Podczas, gdy każdy inny przedstawiciel Państwa w postępowaniach sądowych ma zagwarantowane wynagrodzenie i odpowiednią pozycję, tak też pełnomocnik często uważany jest za „element przeszkadzający”. Pewną nadzieją wydaje się petycja skierowana do Senatu RP przez jednego z kandydatów na funkcję Prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej, która miałaby ułatwić lub zlikwidować problemy poruszane w ramach kwestii 3 i 4. Jednak jeżeli przez tyle lat problemy te pozostają nierozwiązane, należałoby się nad nimi co najmniej zastanowić. Wszak praca pełnomocnika z urzędu to przede wszystkim działanie w interesie obywatela, którego nie stać na pełnomocnika „z wyboru”.

 


ADWOKAT FILIP TOHL

adwokat Filip TohlStowarzyszeniu Adwokackim „Defensor Iuris” #DI od marca 2020 r.

🦜 Autor i Koordynator projektu Absurdy Prawne,

🔸 absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego (prawo oraz studia podyplomowe z prawa autorskiego), Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie (europeistyka, stosunki międzynarodowe), jest członkiem Izby Adwokackiej w Krakowie ( Okręgowa Rada Adwokacka w Krakowie ), od 2018 r., w ramach której odbył aplikację adwokacką, prowadzi kancelarię adwokacką w Krakowie ( Kancelaria adw. Filip Tohl Kraków),

🔸 w ramach swojej aktywności zawodowej skupia się głównie na sprawach karnych oraz cywilnych, jest biegły z zakresu przepisów ustawy o ochronie roszczeń pracowniczych w razie niewypłacalności pracodawcy,

🔸 jego pasją jest prawo autorskie, jako, że sam interesuje się czynnie i biernie muzyką,

🔸 chętnie dzieli się wiedzą, jest także zainteresowany uświadamianiem społeczeństwa, poszerzaniem wiedzy prawnej, również specjalistycznej, dostrzegając jednocześnie aktualne problemy z tym związane,

🔸 więcej: www.filiptohl.pl,

🦜 Zobacz jego przykładową aktywność na #DI: adwokat Filip Tohl

Możesz być zainteresowany też poniższymi artykułami

1 komentarz

G(Ł)ODNA URZĘDÓWKA [ RAPORT - wpis aktualizowany] - Stowarzyszenie Adwokackie Defensor Iuris 9 czerwca, 2022 - 11:43 am

[…] sądowe. W dniu 27 marca 2021 roku (niedziela) Na naszej stronie internetowej opublikowany został artykuł autorstwa adw. Filipa Tohl pod tytułem „Pełnomocnik z urzędu – problemy […]

Odpowiedz

Zostaw komentarz

Ta strona używa plików cookie, aby poprawić komfort korzystania z niej. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko temu, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuj Czytaj więcej

Polityka prywatności & cookies