CZY KTÓRAKOLWIEK Z TARCZ WSTRZYMAŁA TERMINY REALIZACJI UMÓW W PRAWIE CYWILNYM?
Sytuacja związana z wprowadzeniem stanu epidemii wymusiła wiele nadzwyczajnych rozwiązań oraz zmian przepisów. W ustawach określonych mianem „tarcz antykryzysowych” znalazły się pewne regulacje wstrzymujące bieg terminów.
W niniejszym wpisie postaram się wyjaśnić czy w jakikolwiek sposób wpłynęły one na uprawnienia i obowiązki stron w ramach umów.
Terminy materialnoprawne
Terminy określone w przepisach kodeksu cywilnego oraz w podobnych regulacjach opisujących prawa i obowiązki stron w stosunkach prawnych nazywamy terminami materialnoprawnymi. Każdy przedsiębiorca oraz kontrahent zna znaczenie terminu – okresu, w którym strona musi dokonać pewnych czynności lub podjąć określone działania. Terminy te są ważne nie tylko dla prawników, ale przede wszystkim dla stron różnorakich umów. Strony uzgadniające wykonanie umowy w określonym terminie, oczekują jej realizacji oraz wiążą konsekwencje ze skutkami opóźnienia.
Przykład: jeśli umawiamy się na wykonanie pewnej rzeczy, np. robót budowlanych, zależy nam na terminie. Wprowadzamy w umowach zapisy, które zabezpieczają nas przed opóźnieniami, np.: za każdy dzień zwłoki (czyli opóźnienia, które jest zawinione) przysługuje nam 100 zł odszkodowania. Z drugiej strony wykonawca będzie się bronił, że nie mógł wykonywać robót, bo istniały przeszkody, na które nie miał wpływu.
Czy cokolwiek zmieniło się w prawie?
Na mocy ustaw nazywanych „tarczami antykryzysowymi” polski prawodawca wprowadził wstrzymanie (zawieszenie) niektórych terminów – dotyczyły one jednak głównie stosunków między państwem a obywatelem lub trwających postępowań sądowych.
W zakresie stosunków pomiędzy kontrahentami – nie przewidziano żadnego rozwiązania, które automatycznie (tj. „z mocy prawa”) zawieszałoby terminy w umowach.
Przykład: na podstawie ww. przepisów w czasie od 31 marca do 16 maja 2020 nie biegło przedawnienie zapłaty podatków wobec przedsiębiorcy. Natomiast nie było przepisów, które miały wpływ na umowy między przedsiębiorcami.
Brak wprowadzonych przepisów nie jest jednak równoznaczny z brakiem zapewnienia uczciwej stronie umowy ochrony przed skutkami kryzysu epidemiologicznego.
Czy epidemia zmienia reguły wykonania umów?
Aby odpowiedzieć na to pytanie, należy się zastanowić, czy obecny kryzys w sytuacji konkretnego kontrahenta wywołał opóźnienia w dostawach produktów lub usług.
Jeśli miało to istotny wpływ na jego działalność – reguły te z całą pewnością ulegną zmianie. Jeśli nie miało wpływu lub wpływ ten był znikomy – wszystko działa po staremu.
Drugim spośród istotnych pytań w tym kontekście jest data zawierania kontraktu – czy kontrahent mógł wiedzieć, że występują okoliczności utrudniające wykonanie kontraktu, czy też nie mógł ich w żadnej mierze przewidzieć.
Odpowiedzi na powyższe pytania będą miały znaczenie dla ustalenia wpływu epidemii na działalność kontrahenta, a tym samym stwierdzenie istnienia przesłanki tzw. siły wyższej. Inna jest bowiem sytuacja przykładowo branży oprogramowania, a inna branży turystycznej. Dodatkowo, jeśli ktoś zawierał umowę w kwietniu 2020 roku, wiedział już, że są przyczyny, które mogą wpłynąć na jej wykonanie. Inaczej będzie, jeśli zawierał umowę w styczniu lub lutym 2020.
Siła wyższa …
… to taka nadzwyczajna okoliczność, która:
- jest niezależna od stron,
- jest trudna lub wręcz niemożliwa do przewidzenia,
- na skutki której strony nie mają żadnego wpływu lub ich wpływ jest znikomy.
Jakkolwiek obecna epidemia automatycznie nie mogłaby zostać uznana za taką siłę,
tak też w wielu stosunkach między przedsiębiorcami lub kontrahentami niewątpliwie instytucja ta będzie miała zastosowanie.
Przykład: nie będę mógł się powołać na siłę wyższą, w wypadku gdy brak wykonania przeze mnie robót budowlanych nie wynikał z epidemii, ale ze złego przygotowania pracy. Stan epidemii istniał, ale tutaj nie miał wpływu na zobowiązanie.
Jeśli kontrahent nie wykonał umowy wskutek istnienia siły wyższej, druga strona umowy z reguły nie będzie mogła od niego żądać wykonania umowy, kar umownych, odsetek za zwłokę, czy też odszkodowania za szkodę. Przyczyną takiego rozwiązania jest zależność pomiędzy odpowiedzialnością a winą w braku wykonania zobowiązania. Jeśli przedsiębiorca nie ponosi winy, z reguły nie ponosi też odpowiedzialności.
Podkreślić należy, iż wystąpienie siły wyższej w omawianym wypadku stwarza możliwość uchylenia się od niekorzystnych skutków finansowych, niezależnie od braku zawarcia stosownego postanowienia w umowie pomiędzy stronami.
Przykład: jeśli nie zorganizowałem wycieczki w terminie, dlatego że nie miałem dostępu do lotów, albo też pracownicy nie przychodzili do pracy, nie mogę płacić odszkodowań, kar umownych lub odsetek, bo nie ponoszę winy za taki stan rzeczy. Niezależnie od tego czy zapisałem to w umowie, czy nie.
Podsumowując…
Obecny stan epidemii ma wpływ na prawa i stosunki stron umowy, co nie oznacza automatycznie, iż każda umowa uległa wstrzymaniu. Ustawodawca nie przewidział żadnego rozwiązania, którego skutkiem byłoby zawieszenie stosunków prawnych z mocy prawa. Podkreślić jednak należy, że uczciwy kontrahent może uniknąć odpowiedzialności cywilnoprawnej na podstawie obecnie istniejących regulacji. Każda taka sytuacja wymaga jednak indywidualnej analizy oraz rzeczowej oceny pod kątem wystąpienia przesłanek siły wyższej, a zatem warto skonsultować swój indywidualny przypadek z adwokatem.
ADWOKAT FILIP TOHL
🦜 w Stowarzyszeniu Adwokackim „Defensor Iuris” #DI od marca 2020 r.
🦜 Autor i Kierownik projektu Absurdy Prawne,
🔸 absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego (prawo oraz studia podyplomowe z prawa autorskiego), Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie (europeistyka, stosunki międzynarodowe), jest członkiem Izby Adwokackiej w Krakowie ( Okręgowa Rada Adwokacka w Krakowie ), od 2018 r., w ramach której odbył aplikację adwokacką, prowadzi kancelarię adwokacką w Krakowie ( Kancelaria
🔸 w ramach swojej aktywności zawodowej skupia się głównie na sprawach karnych oraz cywilnych, jest biegły z zakresu przepisów ustawy o ochronie roszczeń pracowniczych w razie niewypłacalności pracodawcy,
🔸 jego pasją jest prawo autorskie, jako, że sam interesuje się czynnie i biernie muzyką,
🔸 chętnie dzieli się wiedzą, jest także zainteresowany uświadamianiem społeczeństwa, poszerzaniem wiedzy prawnej, również specjalistycznej, dostrzegając jednocześnie aktualne problemy z tym związane,
🔸 więcej: www.filiptohl.pl,
🦜 Zobacz jego przykładową aktywność na #DI: adwokat Filip Tohl
1 komentarz
[…] poprzednim artykule (link) wspomniałem, że w związku z wprowadzeniem stanu epidemii nie wprowadzono regulacji […]