Z cyklu: okiem asesora komorniczego – droga pułapka na wierzyciela.

defensoriuris

Temat dzisiejszego artykułu miał dotyczyć zupełnie innych kwestii, jednakże po odebraniu trzeciego w ostatnim tygodniu telefonu, który odnosił się do tego samego zagadnienia, postanowiłem zmienić plany. Choć poruszona poniżej kwestia może zostać przez niektórych uznana za mało obszerną lub wyszukaną, a może wręcz za oczywistą, to żywię nadzieję, że – mimo wszystko – okaże się ona pomocna.

 

Mowa o zmianie dokonanej nową ustawą o kosztach komorniczych, a konkretnie o art. 29 ust. 1. Stanowi on, że w przypadku umorzenia postępowania na wniosek wierzyciela lub w przypadku spełnienia przesłanek z art. 824 § 1 pkt 4 K.p.c. (tj. gdy umorzenie jest wynikiem niedokonania przez wierzyciela, w ciągu sześciu miesięcy, czynności potrzebnej do dalszego prowadzenia postępowania lub gdy wierzyciel nie zażądał podjęcia zawieszonego postępowania) opłatą egzekucyjną obciąża się co do zasady wierzyciela. Wynosi ona na podstawowym poziomie 5% wysokości świadczenia pozostałego do wyegzekwowania. Dopiero w przypadku, gdy do wniosku o umorzenie dołączony zostanie dokument, z którego wynika, iż pomiędzy stronami doszło do porozumienia lub dłużnik dokonał spłaty zadłużenia, opłata ta będzie obciążać dłużnika i wynosić odpowiednio 5% lub też 10%, które liczone będzie również od kwoty pozostałej do wyegzekwowania ( procent ten zależny jest od czasu, w jakim wniosek zostanie złożony – do miesiąca wyniesie 5%, a po upływie miesiąca od dnia doręczenia dłużnikowi zawiadomienia o wszczęciu egzekucji wzrośnie do 10%). Jednakże to wierzyciel musi pamiętać, żeby załączyć do wniosku dokument, z którego będzie wynikać zaistnienie ww. sytuacji, np. poprzez przedłożenie potwierdzenia przelewu bankowego całości lub części świadczenia.

Wydaje się to o tyle istotne, iż o ile w przypadku niedużych długów nie jest to może aż tak dotkliwe dla wierzyciela, bowiem opłata minimalna wynosi 200,00 zł, ale w przypadku długów o znacznej wysokości, opłata ta może maksymalnie wynieść aż 50.000,00 zł. Stanowi to konsekwencję założenia, iż w obecnym kształcie postępowania egzekucyjnego, ustawodawca zwiększył odpowiedzialność wierzyciela, a co za tym idzie, rozszerzył także zakres jego obowiązków.

Nie można również stracić z pola widzenia jednego zagadnienia, a mianowicie zawieszenia postępowania. Wiadomym jest, iż w przypadku zawieszenia postępowania w celu uzyskania orzeczenia sądu, termin sześciu miesięcy nie rozpocznie biegu, o którym mowa w art. 824 § 1 pkt 4 K.p.c. Inaczej jednak w przypadku prowadzonych między stronami pertraktacji, w wyniku których dojdzie do zawieszenia egzekucji. Wówczas termin sześciu miesięcy musi być przez wierzyciela kontrolowany. Wbrew pozorom, nie jest to bowiem aż tak długi czas.

Pamiętać należy przy tym, iż wraz ze zmianą ustawy, zmienił się charakter opłaty egzekucyjnej. Obecnie jest to należność Skarbu Państwa, a komornikowi należy się jedynie odpowiedni jej procent.


ASESOR KOMORNICZY MARCIN MANIA

Zatrudniony w kancelarii komorniczej od prawie 7 lat.

Ukończył studia na Uniwersytecie Szczecińskim (prawo). Aplikację komorniczą odbył w ramach Izby Komorniczej w Szczecinie.

Egzamin zawodowy zdał z wyróżnieniem, uzyskując drugi wynik w Izbie Komorniczej w Gdańsku.

Więcej: klik.

Możesz być zainteresowany też poniższymi artykułami

Zostaw komentarz

Ta strona używa plików cookie, aby poprawić komfort korzystania z niej. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko temu, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuj Czytaj więcej

Polityka prywatności & cookies